Insomnia Music Video

Chciałabym Wam opisać szczegółowo projekt, w którym miałam przyjemność uczestniczyć. Mowa o najnowszym teledysku Honoraty HONEY Skarbek

"INSOMNIA"

Nie wspominałam Wam, że pod koniec sierpnia w moim mieście był kręcony klip Honoraty Honey Skarbek do klipu "INSOMNIA". Jak zapewne wiecie- mieszkam w Tarnowie. Przygotowałam Wam krótką relację z planu. Chciałam dodać, że pierwszy raz miałam okazję brać udział w czymś takim. Pierwszy raz byłam po tej drugiej stronie niż zwykle, nie jako odbiorca :-)

SCENA I

Ściana zdobiona w całości lalkami Barbie. Ile trudu było w zdobyciu takiej ilości lalek, ale z pomocą przyszli fani Honey, którzy wysłali do nas dużą ilość Barbie. Część lalek była pożyczona a część dostaliśmy od samego producenta Barbie. Efekt był zabójczy. Nie wspomnę już o samym przyklejaniu lalek na ścianę ale czego się nie robi dla bliskich :) Pokój miał być bardzo słodki - różowy dywan, poduszki w kształcie ust, itp. Sama stylizacja Honey była dziewczęca, wyglądała jak duża lalka Barbie - długie doczepiane włosy, kolorowy komplet i makijaż.

 

 

 

 

 

Hon. ma przepiękny głos, już nie raz miałam okazję słyszeć go na żywo.

 

 

SCENA II

Środek nocy. Jak na lato dość zimno :) Cała ekipa przeniosła się na plac dawnego odpustu tarnowskiego tzw. "kapłanówki". Rewelacyjnie oświetlony plac, dużo dymu - wszystko robiło robotę :) W tej scenie brałam udział ja,moi znajomi oraz oczywiście Honey, która miała na sobie kombinezon moro, niebotyczne koturny - prezentowała się mega sexownie a zarazem niegrzecznie. O to w tym wszystkim chodziło :)  My, jako statyści tworzyliśmy grupkę znajomych spotykających się właśnie na tym placu. Nigdy nie przypuszczałam, że jedną scenę trwającą dokładnie 4 sekundy można nagrywać przez 6 godzin :) Teraz wiem, jak to wszystko wygląda od kuchni !

 

Problemy zawsze muszą być! Żeby je rozwiązać :)

 

 

 

Scena całuśników.

 

SCENA III

Scena w moim mieszkanku. Honey wygina się na łóżku, odbiera telefon - wygląda niczym nimfa w kombinezonie Dolce&Gabbana. Zresztą jej zgrabnej figury nie trzeba podkreślać. Nie chcę wspominać tego, jaką miałam minę jak 30 osób nagle wchodzi do moich czterech ścian:) Chyba jeszcze nigdy tyle osób na raz nie było u mnie w jednym pomieszczeniu. Wszystko jednak wspominam bardzo pozytywnie.

 

Konsultacje.

 

 

 

Na planie było nieraz bardzo śmiesznie.

 

Przepiękne body Dolce&Gabbana.

 

 



SCENA IV

Najciekawsza i najbardziej zapadająca scena ze wszystkich według mnie. Specjalnie na potrzeby tej sceny mój chłopak i jego kolega wymalowali caaały samochód na złoty kolor. Efekt końcowy nie do opisania. Na żywo ten samochód wygląda znacznie lepiej niż na ekranie. Scena ta kręcona była koło 2 w nocy więc było już zimno a tu mimo wszystko trzeba było pracować. Działo się dużo - sypały się konfetti w kształcie mini dolarów, wokół złote naboje. Mega interesująco :-)

 

Jak wspominałam, Honey dbała o każdy szczegół.

 

 

 

SCENA V

Basen. Mimo zimna było znośnie. Woda w basenie miała ponad 30 stopni, także widok parującej wody, unoszącej się nad powierzchnią był niesamowity :) Trzeba było się spiąć aby jak najszybciej nakręcić świetne urywki klipu. Tu chodziło o zabawę dziewczyn na basenie, razem wygłupiałyśmy się, pływałyśmy na nadmuchanych zabawkach, biłyśmy się maczugami, skakałyśmy na bombę itp. Impra na maxa :D Jeśli kojarzycie scenę z wyrzucaniem włosów do tyłu, to to właśnie ja :-)

 

My love :*

 

 

  

 

 

 

 

 

SCENA VI

Tańczący królik. Pierwotnie miała być Panda jednak nie dotarła do nas i odwiedzając wypożyczalnie stroi padło właśnie na królika. Miał on wskakiwać do basenu ale w trosce o bezpieczeństwo pozostało na tańcach :) Ciekawe czy wiecie kto wcielił się w rolę królika ?!

 

Niezawodny królik.

SCENA VII

Babcia, która przychodzi na basen i widzi co tam się "wyprawia", wpada w szok i mało brakowałoby a opuściłaby swoje kochane yorki. Tak, to prawdziwa babcia, a dokładnie babcia mojego chłopaka! Był to jej  debiut, mam nadzieję, że nie ostatni.

 

Babcia Kika i jej dwie statystki - Gina i Dora :)

Podsumowując cały klip kręcony był 3 dni, a w efekcie końcowym powstały nie całe 3 minuty. Nawet nie zdajecie sobie sprawy, co to za uczucie wiedząc dokładnie jak to wszystko powstawało, ile trudu włożono w robotę aby zespolić w jedną całość najlepsze urywki dla takiego klipu. Podziwiam Honoratę, że podołała temu wszystkiemu, zresztą nie pierwszy raz. Sama wymyśliła cały scenariusz i resztę. Na planie była wszechobecna, w jednym momencie grała przed kamerą, za chwilkę przygotowywała statystów, to ona obmyślała scenografię. Na prawdę podziwiam ją za wytrzymałość, perfekcję i charyzmę. Brawo Kochana :*

A Wam jak się podoba klip? Czekam na opinie w komentarzach ! 

 

 

PHOTO - Katarzyna Gładysz