Perfect coat

Kurtka - Sheinside | Spodnie - Stradivarius | Czapka, Komin - Northland | Buty - Jeffrey Campbell

Moi Drodzy! Przede mną niesamowity miesiąc. W pracy podjęłam się wielu wyzwań - ciekawe jak im podołam. Mam kilka świetnych pomysłów na posty, także wszystko przed nami! Planuję także wyjazd do Wawy - nie mogę się doczekać! Zima pomału odchodzi. Przyznam szczerze, że nie lubię tego przejściowego czasu, kiedy na zewnątrz panuje totalna chlapa. Wszędzie jest brudno, mokro i nieprzyjemnie. Fuj! Zawsze chciałam mieć w swojej kolekcji kurtek klasyczny ciepły kożuch. Nie zależało mi specjalnie na kolorze, więc kiedy ujrzałam ten w sklepie internetowym od razu wiedziałam, że będzie mój. Pomimo długo idącej paczki w końcu doczekałam się i noszę go bardzo chętnie. Jest mega ciepły, wygodny i co najważniejsze o długości sięgającej ud. Można go nosić całkowicie rozpiętego, wtedy klapy układają się bardzo efektownie, a także zapiętego do samej góry. Ja preferuję ten pierwszy sposób. Podczas takiej fatalnej pogody, nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez porządnego komina czy szalika. Uwielbiam czuć się ciepło i jestem strasznym zmarzluchem, także wyobraźcie sobie jak ciepło muszę mieć w mieszkaniu. Kaloryfery grzeją non stop :-) Jak Wam się podoba ten kożuch rodem z domu mody Acne? Ja totalnie jestem w nim zakochana!

Życzę Wam miłej niedzieli.

Ja zmykam na siłownię, a później zamierzam oglądnąć w końcu film z Seleną Gomez - Spring Breakers.

XOXO 

Ania