Od czasu do czasu lubię coś upichcić w kuchni. Za każdym razem uczę się nowych przepisów i nabieram doświadczenia w kuchni. Coraz więcej pyszności serwuję swoim bliskim do jedzenia. Gdzieś na dysku zapodział mi się post z moją ulubioną zapiekanką beszamelową, która rozpływa się sama w ustach. Aż mi ślinka cieknie na samą myśl :-) Macie takie potrawy, które moglibyście jeść niemalże codziennie? Ta potrawa należy właśnie do mojej top listy, oczywiście nie można jej serwować zbyt często bo jest to totalna bomba kaloryczna.
Zapiekanka beszamelowa
Składniki:
- opakowanie makaronu penne (ja preferuję Lubellę),
- 200 g mielonej karkówki,
- 1 cebula,
- 3 ząbki czosnku polskiego,
- 500 ml. przecieru pomidorowego,
-tymianek i oregano.
Składniki na sos beszamelowy:
- 2 łyżki masła,
- 25 g mąki,
- 400 ml mleka,
- sól, pieprz i szczypta gałki muszkatołowej,
-TARTY PARMEZAN
(ilość zależna od Was, ja lubię duuuuuuużo)
Sposób przygotowania:
Całe opakowanie makaronu gotujemy w osolonej wodzie z łyżką oliwy z oliwek, rurki powinny być lekko twarde dlatego trzeba ciągle to kontrolować. Cebulę i czosnek drobno posiekać i przysmażyć na odrobinie oliwy, następnie na tą patelnie dorzucamy mielone mięso. Smażymy do momentu aż zmieni kolor i zmniejszy swoją objętość.
Chwilę potrwa proces smażenia mięsa więc w tym czasie przygotowuję sos beszamelowy w małym garnku. Rozpuszczam na niewielkim ogniu masło, następnie dodaję mąkę. Mieszam wolno i z kolei wlewam bardzo wolno mleko. W tym czasie trzeba mieszać ciągle trzepaczką aż do momentu uzyskania gładkiej konsystencji. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem i gałką muszkatołową.
Do patelni z mięsem dolewamy całe opakowanie przecieru pomidorowego i doprawiamy tymiankiem, oregano, solą i pieprzem.
Czas na włączenie piekarnika i ustawiamy temperaturę na 200 stopni. Mięso z przecierem mieszamy aby się połączyło. Czas na przygotowanie dekoracji do potrawy. Kroję małe pomidorki koktajlowe na pół, bazylię dzielę na listki i oczywiście parmezan.
Zapiekamy w piekarniku o temperaturze 200 stopni przez 10 minut.
BON APETIT!
Aniu, jesteś naprawdę świetną blogerką modową, a do tego kucharką! :) Mam nadzieję, że w przyszłości zorganizujesz spotkanie z fanami w Tarnowie :*
OdpowiedzUsuńnie wygląda mi to na 200 g mielonego mięsa...
OdpowiedzUsuńwww.przepis--nazycie.pl
THE MARTUCHNNAJ>przepis jest podany standardowo na 2 -3 osoby a robisz sobie w zaleznosci od osob w domu lub gosci to chyba oczywiste ;-)
OdpowiedzUsuńa oprocz soli i pieprzu dosypujesz gotowy sos w proszku nawet fite wrzuciulas;p na 4 zdjeciu od gory... a taka niby kiucharka
OdpowiedzUsuńMówisz, że wiesz lepiej co wrzucałam :) To super!
UsuńAle mi smaka narobilas ! Jak najszybciej wyprobuje Twoj przepis ;-)
OdpowiedzUsuńnie pożałujesz :)
Usuńprzepis z pyszne 25 (lekko zmieniony), tez mi cos :/
OdpowiedzUsuńZdjęcia są piękne i Ty także, ale te talerze wyglądają strasznie tandetnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aniu
Dzięki :) a według mnie te talerze mają swój klimat i są mega ciekawe :) hehe
UsuńW każdej dobrej restauracji podają w podobnych . To zapiekanka to w jakich miała zrobić .Mega podobają mi się zdjęcia pozdrawiam
UsuńBeautiful photography and the pasta looks yummy!
OdpowiedzUsuńCome check out my NEW POST and let me know what you think. See ya!
www.wear2day.com
Może i nie na temat, ale skąd ta bluzka? ;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie danie idealne!
OdpowiedzUsuń