Dzisiejszy post zupełnie inny od tych do tej pory :) Postanowiłam pokazać Wam co noszę zawsze ze sobą w torebce jeśli w grę wchodzą kosmetyki. Niewielka podręczna kosmetyczka, w której zmieści się dosłownie wszystko.
Nie przepadam za grubym, przesadzonym makijażem, składającym się w wielu warstw. Stawiam na lekki podkład. Od około 2 lat uzywam jednego i nie zamienię go na żaden inny - Clinique , świetnie dopasowuje się do mojej skóry i nie robi efektu świecenia się, jest idealnie matowy. Poza tym po kilku godzinach nie "spływa" jak niektóre fluidy. Poza tym nie powstają mi po nim zaskórniki. Naprawdę polecam! Zawsze towarzyszy mi też puder w kamieniu Max Factor, nie wyobrażam sobie mojego makijażu bez niego. Leciutko zakrywa fluid, nie sypie się. Ja używam koloru 41.
Następnie stosuję róż bądź bronzer. Róż z Nouby jest chyba nie do zużycia. Chętnie kupiłabym już jakiś nowy róż, lecz po co skoro ciągle mam ten. Będzie mi jeszcze bardzo długo służył. Co do bronzera to używam go raczej w letniej porze. Nakładam niewiele go na kości policzkowe. Kupiłam ten z Guerlaina, zasugerowałam się drobinkami w nim oraz ślicznym odcieniem brzoskwiniowo - złotym. Nie wspomnę już o opakowaniu. Uwielbiam wszystko co się świeci i wyróżnia z tłumu.
Cienie - używam przeważnie w odcieniu złotym, brązowym. Czasami zaszaleję z innymi odcieniami ale to naprawde sporadycznie. Preferuję najbardziej matowe cienie. Paletką z moimi ulubionymi cieniami jest ta co na zdjęciach, firmy BeYu. Kupiona w Douglasie. W mojej miejscowości niestety nie ma Sephory i muszę zadowolić się Douglasem. Naszczęście miła jest obsługa, dlatego lubię tam chodzić :D Następnie maluje cieniutki kreski eyelainerem marki IsaDora. Też już mam go sprawdzonego, nie odbija mi się na powiekach, co jest dla mnie ważne ponieważ używając inne miałam często je odbite. Oczywiście w zależności od okazji, czasem pozwolę sobie na ciut grubsze kreski. Jeśli chodzi o tusze do rzęs to nie jestem przywiązana do jednego. Wyprubowałam ich już naprawde wiele i zdecydowanie moim numerem 1 jest Dior Extase lub Iconic Show. Obecnie mam tusz z YSL, i nie mogę się doczekać kiedy się skończy. Za każdym razem kupuję coś innego. Lubię także H. Rubenstein.
Błyszczyki to ja po prostu uwielbiam!! Mam ich mnustwo! Przeważnie są to prezenty od znajomych bądź kupione przeze mnie.
Mój makijaż zawsze wygląda naturalnie. Nie lubię także przesadzić z różem do policzków. wszystkiego używam z umiarem, żeby nie przedobrzyć.
Nie wiem czy lubicie tego typu posty?
Pokazałam Wam moje podręczne kosmetyki, może za jakiś czas zrobię posta o kosmetykach do pielęgnacji twarzy i ciała lub o moich włosach. Zobaczymy :)
Pozdrawiam gorąco i życzę miłej niedzieli.
XOXO
Annie
Annie
pewnie, że lubimy takie posty, zawsze fajnie jest "poszperać" w czyjejś kosmetyczce ;)
OdpowiedzUsuńboziu, ile błędów :(
OdpowiedzUsuń