poniedziałek, 29 października 2012

Friday - Fashion Week Łódź

Hej Moi Kochani! Od piątku miałam okazję gościć na Fashion Week'u w Łodzi. Wraz z koleżanką Dominiką (www.doominicka.blogspot.com ). Podróż pociągiem była trochę męcząca biorąc pod uwagę ile kilogramów musiałyśmy dźwigać. No cóż, taki już nasz los - chcąc ładnie wyglądać trzeba cierpieć ;-)  Zaraz po przyjeździe, udałyśmy się do hotelu. Szybkie rozpakowanie i popędziłyśmy coś zjeść na ul. Piotrkowską - tym razem trafiło na chińszczyznę. Nic szczególnego, nigdy nie zrozumiem połączenia sajgonki z frytkami. Ale jak widać - da się :)

Wracając do tematu dzisiejszego posta - Szybki powrót do hotelu i czas na przygotowania do FW.
Tym razem postawiłam na skórzany outfit. Tuniko - sukienka do kolan idealnie komponowała się z wspaniałymi kozakami. Do tego mała torebka, do której mieściła się jedynie akredytacja, telefon oraz błyszczyk :)
Jeśli chodzi o pokazy, najlepszy według mnie to zdecydowanie show, bo tak to trzeba nazwać Łukasza Jemioła. Prosto, na luzie i wygodnie! W pokazie brały udział różne osoby np. Jessica z bloga Jemerced.com :)
Podobno warty uwagi był ostatni pokaz tego dnia - Pokaz ASP, na który nie dotarłam ponieważ zasiedziałam się w showroomie.  Nie wiem - nie widziałam :)
Pogoda była paskudna! Piątek i tak nie był najgorszy. Sobota to była naprawdę najgorsza - śnieg nie przestawał padać. Ciężko było w szpilkach się nie poślizgnąć. Brrrrr na samą myśl o sobocie przechodzą mnie ciarki :-)
Teraz siedzę w Warszawie u koleżanki ponieważ jutro jest dla mnie ważny dzień - ale o tym dopiero w kolejnych postach :) Na bieżąco, po kolei przedstawie Wam outfity z FW.


For English:

Hey, My Dear! From Friday I had the opportunity to host the Fashion Week'u in. Together with a colleague Dominika (www.doominicka.blogspot.com). Train journey was a little tedious considering how many pounds had to bear. Well, such is our faith - wanting to look nice you had to suffer;-) Soon after our arrival, we went to the hotel. Went quick unpack and get something to eat on the street Piotrkowska - this time went for Chinese food. Nothing special, I will never understand the connection spring rolls and chips. But as you can see - you can :)
Returning to the topic of today's post - Quick return to the hotel and time to prepare for FW.
This time I put on the leather outfit. Tuniko - knee-length dress perfect for a great Cossacks. For this small handbag, which housed the only accreditation, phone and lip gloss :)

As for shows, I think it's the best show by far, because it is a must to call Luke Mistletoe. The simple, relaxed and comfortable! In the show were involved different people such as Jessica from the blog Jemerced.com :)

Apparently noteworthy was the last show of the day - View ASP, that is not because the incumbent got in the showroom. Not know - I have not seen :)

The weather was nasty! Friday and it was not the worst. Saturday it was really the worst - the snow did not stop raining. It was hard in high heels do not slip. Brrrrr at the thought makes me shiver Saturday :-)

Now I'm sitting in Warsaw with friends because tomorrow is an important day for me - but more on that in subsequent posts :) On an ongoing basis, in turn introduce you to the FW outfits.
XOXO

Ania




 
 
 Zdjęcia w windzie muszą być ;-)
 

 
Takie o z telefonu
 

 
Kupiona shmitzerka w showroomie - Madox
 




Okulary do kupienia - kto chętny ? :-)



Na koniec sweet focia musi być :D

 
Miłego wieczoru :)
 

5 komentarzy:

  1. Śliczna sukienka, mogę wiedzieć skąd?Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. ślicznie wyglądałaś!
    torebka przykuwa uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna stylizacja:) Buty przykuwają uwagę:)

    ps. jak było mozna dostać sie na fashion?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapisać się na akredytację bloger bądź zakupić wejściówki :)
      pozdrawiam!

      Usuń
  4. Rozumiem :) a kiedy następna impreza na ktorej chcesz się pojawić? :)

    OdpowiedzUsuń