Uwielbiam moje malinowe szpilki z Zary. Są klasyczne a zarazem przebojowe. Kiedy tylko pojawiły się na półkach w Zarze razem z moją przyjaciółką postanowiłyśmy, że muszą trafić do naszych kolekcji. Z bólem patrzyłam, kiedy dwa miesiące później można było upolować je na wyprzedaży za śmieszną kwotę. No cóż. Raz się jest wygranym a raz nie :) Nie zawsze można liczyć na komfort kupowanych butów aczkolwiek w tych ślicznościach mogę przechodzić cały dzień bez narzekania na ból stóp. Tym razem połączyłam je z dresowymi, marmurkowymi spodniami dresowymi, które są w rozmiarze uniwersalnym.
Można je kupić TUTAJ. Świetnie prezentują się zarówno na chudych osobach, jak i z okrąglejszymi kształtami jak ja.
Jak Wam się podoba takie zestawienie?
XOXO
Ania